KRES I NOWY POCZĄTEK

 


Ciężko jest podróżować, kiedy bagaże dawnych przeżyć przytłacza teraźniejszość, kładzie się cieniem na nowej drodze. Zatem jeśli chcemy iść dalej lżejszym krokiem, warto uporządkować stare walizki, przyjrzeć się z bliska zawartości - coś zaakceptować, a coś uśmiercić na zawsze. Rozpocznę wierszem pod smacznym tytułem "Kolacja", chociaż nie o takiej konsumpcji tu mowa.

Płynę na fali

wczorajszych przeżyć,

które cieniem lub tęsknotą

wiją się w umyśle.

Dawne zagaduje z dzisiejszym,

plącze się i szumi

w mej głowie.

Jak ugasić pożar chaosu,

który ciałem włada?

Siadam z nimi do kolacji

ostatni już raz,

smakuję powoli, odczuwam.

Odchodząc,

nie czuję już głodu.

Idę dalej, szukając siebie

w mroku własnego JA.

 

Wiersz "Rozstanie" jest również o tym, że warto odpuszczać przeszłość, bo w przeciwnym razie nasze życie będzie się toczyć na ciągle włączonym wstecznym biegu. To na pewno nie jest proste ale przynosi ogromna ulgę.

Gdzieś, w alei wspomnień,

do ucha szepnął mi wiatr:

Pozostaw

zaschniętą w trawie łzę,

niech pochłonie ją ziemia.

Pozwól

zblednąć zachwytom

i marzeniom złudnym.

Rozplotłam więc warkocz

pożółkłych już myśli,

zanim porwał je przyjaciel,

by wyszumiały się

pośród jesiennych drzew.


Niemal codziennie jesteśmy bombardowani masą informacji pochodzących z przeróżnych źródeł, będących zlepkiem ludzkich zmartwień, przeżyć, przekonań, osądów, marzeń. Często bezwiednie wrzucamy je w nasz osobisty bagaż, utożsamiamy się z nimi i traktujemy jak własne.
Z czasem mogą pojawić się (niby proste:) pytania: co ja naprawdę myślę? kim jestem? czego potrzebuję, aby być szczęśliwym?
Nie ma prostych dróg i natychmiastowych odpowiedzi ale za to mamy wybór, w którą stronę chcemy podążyć:). Posłuchajmy wiersza pod tytułem "Dorastanie".

Jestem tu,

podróżując trasą

ludzkich pragnień.

Stąpam niepewnie, gdy

chwytają mnie za ręce,

zapraszają

do wspólnego stołu.

Częstują

swym światem,

otwierając pokoje myśli,

czasem serc.

Dobrze jest w tym

niby domu,

wrastam w niego,

dzieląc się sobą.

Jednak niesforne korzenie,

poza dom wyrastają,

tęskniąc za przestrzenią

bez granic.

Wychodzę więc i idę dalej...


To, co dziś wydaje się oczywiste i trwałe jutro może stać się jedynie kroplą spływającą po szybie. Oto rozpada się w gruzy nasz prywatny świat, by ustąpić miejsca nowemu. Tym sposobem umieramy i rodzimy się za życia wiele razy, bogatsi o doświadczenia, a może i bardziej czujący sercem? O tym opowiada utwór "Zrozumieć".

To nic, że

ostatnia iskra rozbłysła

pośród gruzów

niewykorzystanych szans

i rozpłynęła się

w bezlitosnej paszczy

głodnych lęków.

Zmienny jest przecież

zdarzeń bieg i z nowym

przypływem mocy

napiszesz siebie inaczej.

Zatrzymasz

karuzelę przegniłych myśli,

by zawrócić jej bieg.

Zrozumiesz, że

samotność nie istnieje,

a kres nowym początkiem

może się stać.

 

A kiedy już staniemy na gruzach samych siebie z przeszłości, co pozostanie? Pozostanie nasza rdzenna natura, przepełniona wyobraźnią i natchnieniem. Taki indywidualny wzór, z którego stworzymy siebie od nowa, ufając melodii własnego JA. Zaufajmy temu, co zapisane jest w nas, a to, co jeszcze "Niewysłowione", tak brzmi właśnie tytuł wiersza.

Zaufaj temu,

co w sercu

radośnie pulsuje,

a jego

niewysłowionym

głosem się staniesz.

Zagrają w tobie

milczące

dotąd dźwięki –

wyjątkowa

melodia istoty.


W rytm melodii naszej istoty wyruszymy w niejedną podróż i napiszemy dla innych wiele inspirujących listów, by zachęcić ich do podobnych wędrówek. A może ktoś pokusi się, aby dotrzymać nam towarzystwa? Na zakończenie więc "List z podróży".

Magia w środku

zwykłego dnia,

coraz głośniej i czulej

we mnie gra.

Na jej łódce

płynę od lat,

z żaglem, co chwyta

dla mnie wiatr.

I tylko coraz większą

wdzięczność czuję,

że mej intuicji

ufności nie żałuję

i po głębszych wodach

ochoczo sobie wędruję.


 


Komentarze

Popularne posty z tego bloga

WĘDRÓWKI POZA CZASEM - PRZEBUDZENIE

WĘDRÓWKI POZA CZASEM - PONAD ZIEMIĄ

WĘDRÓWKI POZA CZASEM - NA FALI ZMIAN